wtorek, 25 marca 2014

Zarobki bez tabu

Zarobki bez tabu, to kampania, w ramach której 27 marca odbędzie się ogólnopolska akcja, zachęcająca Polaków do zmierzenia się z tematem wynagrodzenia przedstawicieli różnych zawodów.

Ciekawa jestem na ile polski rynek jest gotowy na tego typu inicjatywę, ale mam nadzieję, że powoli dojrzewamy do tego, aby zarobki były jawne, a widełki płacowe pojawiały się w ogłoszeniach o pracę. Cieszą mnie takie działania, gdyż na pewno wpływają pozytywnie na zmianę myślenia o zarobkach i przybliżają nas do momentu przejścia w inną kulturę rozmów o wynagrodzeniach.

Zobaczcie infografikę i podejrzyjcie cały raport 


poniedziałek, 24 marca 2014

Czy zakładać profil na Goldenline?


'Czy zakładać profil na Goldenline?' - to pytanie, które w ostatnich kilku miesiącach dość mocno krąży po głowach osób, z którymi pracuję nad budowaniem drogi zawodowej. Wątpliwości jest sporo - czy moje dane osobowe będą bezpieczne, czy nie mam zbyt małego doświadczenia żeby się z nim pokazywać, czy ktoś nie wykorzysta moich danych do innych celów, czy nie będę spamowany mailingiem od portalu, na który się 'zapiszę'...


Jeszcze jakiś czas temu hasło GoldenLine czy LinkedIn rzucone na warsztatach dla studentów nie mówiło nic, studenci i absolwenci często nie wiedzieli, że coś takiego w ogóle istnieje. Jedyne profile, które pojawiały się w social media znajdowały się na Facebooku. Dzisiaj jednak, dzięki widocznym działaniom (w Polsce zdecydowanie dzięki działaniom GoldenLine) świadomość istnienia tych portali jest większa. Stąd też pojawią się pytania zarówno o sens zamieszczania danych na tych portalach, jak i sposób w jaki najlepiej byłoby to zrobić.

Kiedy widzę jak wielu rekruterów sprawdza kandydatów w sieci i jak duża ilość szuka kandydatów samodzielnie przeglądając profesjonalne serwisy społecznościowe, nie mam wątpliwości, że 'bycie' na tych portalach jest potrzebne, wartościowe, a często nawet konieczne. Biorąc pod uwagę jak wiele możliwości oferują te portale rekruterom i jak mocno ułatwiają poszukiwanie kandydatów, coraz większa ilość osób szukających pracownika wychodzi poza łamy standardowego ogłoszenia i szuka najlepszych kandydatów na własną rękę. I w zasadzie od nas zależy, czy damy sobie tą szansę i czy damy się odnaleźć.

Zachęcam Was także do przeczytania artykułu w tym temacie: Pracownicy i menedżerowie, prosto z sieci i oczywiście do tego, aby pojawiać się na profesjonalnych portalach społecznościowych.



Zobaczie także na zdjęcie poniżej jak wiele użytkowników jest na GoldeLine i jak rośnie on w siłę, myślę, że i Was nie może tam zabraknąć :)


Kolejnym pytaniem, które często pada, jest 'czy wybrać profil na GoldenLine czy na LinkedIn?' - w mojej ocenie najlepiej na obydwu. W Polsce większość rekruterów używa Goldenline, jednak są firmy międzynarodowe, które w standardzie mają korzystanie z LinkedIn, jak również są rekruterzy, którzy preferują ten portal. Nie wiedząc jednak kto będzie nas poszukiwał, warto zadbać o to, aby być w obydwu miejscach, jest to w zasadzie przekopiowanie danych, także nie zabierze nam dużo czasu, a przyniesie wymierne efekty.

poniedziałek, 10 lutego 2014

Mity dotyczące poszukiwania pracy

Dzisiejszym wpisem kończymy nasz cykl Niezbędnik Poszukiwacza Pracy, niemniej jednak wierzę, że koniec cyklu jest jednocześnie początkiem rozwoju Waszej drogi zawodowej, dlatego też zachęcam do tego, aby wracać do poprzednich wpisów i czerpać z nich to, co dla Waszego rozwoju zawodowego może być najcenniejsze.  

Dzisiejszy wpis jest 13tym w naszym cyklu, także postanowiłam podejść do niego od innej strony i napisać o mitach dotyczących poszukiwania pracy. Poniżej zebrałam kilka tych, które powtarzają się najczęściej: 

BEZ ZNAJOMOŚCI NIE DOSTANIE SIĘ PRACY – często pracując z osobami poszukującymi pracy spotykam się z przekonaniem: 'mam małe szanse na znalezienie pracy,  nie mam żadnych znajomości, wiadomo, że nie wezmą kogoś bez polecenia'. Otóż nie jest to prawda, są oczywiście w wielu firmach działania, które mają na celu zachęcanie pracowników do zgłaszania swoich znajomych do pracy na poszczególnych stanowiskach, ale to głównie w branżach i firmach, w których trudno jest znaleźć pracowników za pośrednictwem standardowych ogłoszeń. Jeśli znajdujemy ogłoszenie o pracę, możemy mieć pewność, że mamy realne szanse na otrzymanie danej pracy (o ile będziemy odpowiednio dopasowani do profilu kandydata). 'Znajomości' oczywiście pomagają, ale głównie poprzez informowanie znajomych i rodziny o tym, że szukamy pracy. Wtedy zwiększamy swoją szansę na uzyskanie informacji o pojawiających się miejscach pracy i ogłoszeniach. 

PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ ZNAJDĘ ODPOWIEDNIĄ OFERTĘ, MUSZĘ POCZEKAĆ – faktycznie może tak się zdarzyć, że trafimy na odpowiednie ogłoszenie, czasami możemy mieć szczęście i znaleźć pracę w ciągu kilku tygodni, częściej trwa oto jednak kilka miesięcy, a zdarza się, że 1-2 lata. Dużo bardziej opłaca się być aktywnym i nie tylko przeglądać ogłoszenia, ale także bywać na wydarzeniach branżowych, wysłać aplikacje do firm, w których potencjalnie chcielibyśmy pracować, nawet kiedy nie są prowadzone aktualnie rekrutacje. W wielu firmach na stronie www znajdziemy adres mailowy lub link do aplikacji spontanicznych. Poza tym można wykorzystać inne działania, które opisywałam w poprzednich postach Niezbędnika. Na pewno nie powinniśmy być bierni, gdyż zwyczajnie możemy się nie doczekać na ofertę, na którą czekamy.

CV MUSI ZMIEŚCIĆ SIĘ NA JEDNEJ STRONIE – jest to dosyć powszechny mit, który nie ma wiele wspólnego z prawdą. Faktem jest to, że CV powinno być optymalnie dopasowane do ilości treści i posiadanych przez nas doświadczeń. Jeśli mamy małe doświadczenie zawodowe, pewnie 1 strona nam wystarczy, jeśli jednak pracowaliśmy już w kilku miejscach i mamy rozbudowane doświadczenia i wiedzę, będą to raczej 2 lub 3 strony. Nie warto oczywiście rozpisywać się nadmiernie - kiedy otrzymuję CV mające po kilkanaście stron, nie bardzo mam ochotę je przeglądać, a kandydat taki sporo traci w oczach rekrutera.

OPRACOWANIE CV NIE MA AŻ TAK DUŻEGO ZNACZENIA, WAŻNE JEST TO JAKI JESTEM – w erze panującego trendu na dobrze wyglądające CV, pojawiają się osoby, które za wszelką cenę chcą udowodnić, że wygląd nie ma znaczenia, że jeśli mamy dobre doświadczenie i wykształcenie, wygląd CV się nie liczy. Jeśli trafimy na rekrutację, w której będziemy jedyną osobą, która spełnia wymagania, pewnie tak będzie. Jednak takie sytuacje są rzadkie i rekruter ma do wyboru wielu kandydatów, którzy pasują do wymogów stanowiska, wtedy bierze się pod uwagę to na ile dana osoba potrafi się zaprezentować. Poza tym to, że posiadamy wiedzę/ doświadczenie to jedno, drugą kwestią jest to, że powinniśmy umieć to przedstawić i opisać. Rekruter jedynie na podstawie naszej aplikacji ocenia wstępnie nasze dopasowanie od profilu kandydata, jeśli więc nie napiszemy o sobie odpowiednio i w dopasowanej oprawie, mamy małe szanse na zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną.

NAJWAŻNIEJSZY JEST WYGLĄD CV – to drugi biegun na kontinuum 'treść - wygląd CV', gdzie znajdują się osoby, które pod bardzo wymyślnym i kreatywnym CV starają się ukryć swój brak wiedzy i doświadczenia. Nie jest jednak prawdą, że to wystarczy. W CV kluczowa jest treść i bez odpowiedniej zawartości, wygląd nie będzie miał dużego znaczenia. Poza tym zbyt przesadzone CV, nazbyt wymyślne i przytłaczające swoją graficzną stroną będzie działało na naszą niekorzyść.

LIST MOTYWACYJNY JEST ZBĘDNY, NIE WARTO GO WYSYŁAĆ – przez to, że wielu rekruterów wymaga listów motywacyjnych, a później głosi wszem i wobec, że i tak ich nie czyta, wielu kandydatów decyduje się na niewysyłanie listów motywacyjnych. Jest to jednak dużym błędem. Wysyłając aplikację powinniśmy założyć, że możemy trafić na rekrutera, który zwraca na to uwagę i który na podstawie listu motywacyjnego zbiera dodatkowe informacje o naszej kandydaturze. Wysłanie jedynie CV może przekreślić nasze szanse, stąd też w mojej ocenie nie warto ryzykować i lepiej profesjonalnie podejść do przesyłanych aplikacji.

Poza tymi powyższymi, mamy także sporo mitów dotyczących udziału w rozmowach, czy czekania na informację zwrotną. Znajdziemy w internecie rady na jakie pytania nie odpowiadać albo co oznacza brak kontaktu na poszczególnych etapach. Część z nich ma w sobie ziarno prawdy, część jest co najmniej absurdalna. Dlatego też najważniejsze w tym wszystkim jest to, aby kierować się zdrowym rozsądkiem, a do szukania pracy podejść z zaangażowaniem i pozytywnym nastawieniem.

Jako, że jest to ostatni post z cyklu, tym razem zapraszam Was do konsultowania wszelkich pytań i wątpliwości związanych z tematyką Niezbędnika Poszukiwacza Pracy. Jeśli coś jeszcze jest Wam potrzebne, aby wyruszyć w stronę poszukiwania pracy – piszcie :)

poniedziałek, 3 lutego 2014

Zarządzaj swoją karierą jak projektem – korzystaj z przydatnych narzędzi


W poprzednim wpisie dotyczącym Niezbędnika Poszukiwacza Pracy zaczęliśmy tematykę zarządzania karierą jako projektem i zaczęliśmy od usystematyzowania dotychczasowych działań i wyznaczania celów. Kiedy mamy to już za sobą i dochodzimy do trzeciego szczebla drabiny, czas przejść do narzędzi, które pokierują nas jeszcze dalej. I tak jak pisałam poprzednio, przyjrzymy się bliżej 3 rzeczom – strukturze podziału pracy (WBS), harmonogramowi Gantta, a także określaniu zasobów, które mamy do wykorzystania. Do dzieła więc!


Działania warto zacząć od WBSu, który pokaże nam strukturę podziału naszej pracy. Tutaj będzie potrzebny cel, który sobie postawiliśmy, gdyż cel ten będziemy dzielić na mniejsze składowe. Zakładając, że jesteśmy studentem, którego celem jest praca w dziale marketingu, nasz WBS może wyglądać np. w taki sposób:




Cel, który sobie stawiamy, dzielimy na poszczególne obszary, którymi musimy się zająć, aby móc go osiągnąć. Następnie każdy z obszarów dzielimy na zadania, które w jego ramach musimy zrealizować. W ramach tego podziału powinniśmy dzielić poszczególne obszary tak bardzo aż będziemy mieć pewność, że głębiej zejść się nie da – tj. że uwzględniliśmy wszystko co jest istotne. W praktyce warto zejść przy planowaniu kariery do takiego poziomu, który dla nas będzie użyteczny i da nam pewność, że wszystko co ważne zostało przez nas uwzględnione.

Dalej kolej na przygotowanie harmonogramu – jedną z możliwości jest wykorzystanie harmonogramu Gantta, który zobrazuje nam przebieg całego procesu osiągania celu, a także pozwoli monitorować go w trakcie. Wykres Gantta wykorzystaj wpisując swój cel/cele i w raz z nim zadania, które się na niego składają. Następnie podziel czas realizacji na miesiące i tygodnie, aby zaznaczyć w jakim terminie planujesz wykonać jakie zadanie. Dodatkowo możesz dodać także wiersz, w którym będziesz mógł zaznaczać poziom realizacji i monitorować czy mieścisz się z danym zadaniem w określonym czasie.
Całość możesz zaprojektować w excelu korzystając ze schematu podobnego do tego poniżej, inną możliwością jest skorzystanie z gotowych narzędzi, np. http://www.ganttproject.biz/

 
Przygotowując wykres Gantta możesz także zaznaczyć, które zadania nie mogą zacząć się bez zakończenia wcześniejszych lub które możesz realizować w tym samym czasie – pozwoli Ci to lepiej organizować zasoby.

A skoro o zasobach mowa, nie sposób zarządzić swoją karierą skutecznie, nie dokonując analizy zasobów jakie mamy. Dlatego też kiedy już rozpiszesz swój cel na obszary i zadania, wypunktuj jakie zasoby i w jakich obszarach będą Ci potrzebne. Łatwiej będzie Ci o nie zadbać lub już na początku zastanowić się jak pozyskać te, których nie posiadasz. Zasoby możesz skategoryzować w kilku grupach:
- ludzie - kto mi będzie potrzebny przy realizacji moich celów i na jakim etapie
- finanse - na co będzie trzeba przeznaczyć fundusze, jakiej wysokości i na którym etapie
- sprzęt - telefon, komputer itp.
- wiedza - czy mam już potrzebną wiedzę, być może muszę pozyskać dodatkowe informacje..

To kilka przykładowych, które pojawiają się najczęściej, dokładna lista będzie uzależniona od Twojego celu.

Teraz pozostaje usiąść z kartką i/lub komputerem i zabrać się do systematycznej pracy projektowej nad Twoją zawodową drogą.